END OF SUMMER

Nie wierzę, jeszcze 4 dni i koniec wakacji! Jak to szybko minęło!

Czuję jakbym dopiero co wczoraj siedziała na grillu z koleżankami świętując początek wolnego, a tu już muszę się żegnać i rozpocząć od nowa monotonny tryb życia. A co najgorsze nie zrobiłam wszystkiego co planowałam! Zostało tyle rzeczy a czasu tak mało.. Przez ostatnie dni nie było mnie prawie w ogóle w domu, w czwartek wróciłam do swojego ukochanego łóżeczka, a ze mną jedna z moich koleżanek, po czym w piątek wieczorem znowu mnie wywiało z domu i wróciłam dzisiaj po południu.

Cały ten miesiąc był troszkę zakręcony. Byłam w Krakowie, w którym zakochałam się od nowa. Nie pamiętałam tego miasta, aż tak dobrze, ale teraz już wiem, że na pewno do niego wrócę.Zauroczył mnie jak tylko do niego wjechałam, a rynek to chyba już w ogóle moja miłość! Tyle się dzieje, ludzie tańczą, śpiewają, pokazują siebie w każdy możliwy sposób czyniąc to miasto wyjątkowym. W moim małym mieście nic się nie dzieje, więc  Kraków był dla mnie oderwaniem od tej szarej rzeczywistości, która otacza mnie na co dzień.

Co do szkoły to nawet w połowie nie jestem na nią przygotowana.. Brakuje mi tylu rzeczy a ona już tuż tuż. Przede mną 3 klasa gimnazjum co oznacza, że czeka mnie ciężki wybór szkoły, ale już na szczęście mam mniej więcej jakieś zarysy gdzie chcę iść.

A teraz życzę wam mile spędzonych ostatnich dni wakacji, do zobaczenia :)!

Oczywiście chyba nikogo nie zdziwi, że zdjęcia są z Klaudią haha

bluzka - H&M / buty - adidas / spodnie - stradivarius / pierścionki - cropp