January 5, 2015

Friendship on the Internet

Heeey. Dzisiaj opowiem wam jak to jest mieć przyjaciółkę, z która mamy kontakt tylko przez internet i opowiem wam jak się poznałyśmy. 










A więc ja i Weronika poznałyśmy się w 1 klasie podstawówki. (Teraz pewnie macie pytanie - no to jaka to przyjaźń przez internet? Spokojnie, Zaraz się dowiedzie co się stało.) W 4 klasie stałyśmy się przyjaciółkami, mówiłyśmy sobie wszystko, nienawidziłyśmy tych samych osób, ufałyśmy sobie. W 6 klasie pewnego dnia Weronika się rozpłakała w szkole i ja nie wiedziałam o co chodzi, pytałam, ale nie chciała powiedzieć, w końcu to wydusiła z siebie i powiedziała, że w wakacje prawdopodobnie wyjeżdża do Niemczech na STAŁE. Po prostu nóż wbity w serce. Zaraz pojawiły mi się łzy w oczach i nie mogłam w to uwierzyć, mówiłam jej, że na pewno nie wyjedzie, ale po 1 lub 2 miesiącach to się potwierdziło, było już pewne w 100%, że Werczi wyjeżdża. Chciałyśmy te ostatnie 2 miesiące spędzić razem i jak najlepiej, ale w końcu nadszedł ten dzień- 27 czerwca ostatni dzień szkoły.
 Na akademii i pożegnaniu z wychowawczynią wszystko było oki, ale po zaniesieniu świadectw do gimnazjum i powrocie do podstawówki wszystko we mnie pękło. Podczas próby pożegnania się z Weroniką rozpłakałam się, łzy leciały mi strumieniami, nie chciałam przyjąć do świadomość tego, że ona zaraz wyjedzie i nie będę widziała jej przez długi czas. Panie się z nas śmiały, że płaczemy, a przecież możemy do siebie przyjechać rowerem, ale gdy powiedziałyśmy im, że 1000km raczej nie przejedziemy rowerem to się uciszyły. Stałyśmy na środku korytarza i płakałyśmy. Nasze koleżanki próbowały nas pocieszyć, ale im to nie wychodziło. Nasza była wychowawczyni na pocieszenie dała nam po róży, ale sama miała łzy w oczach, że się z nami roztaje.
 Już zaraz miałam mieć autobus do domu czyli równało się to z tym, że zaraz rozstanę się z Weroniką. Wiecie jakie to jest uczucie rozstawać się z przyjaciółką, ale nie tylko na parę dni tylko na zawsze? Jakaś masakra, nie chciałam jej puścić, a ona mnie, ale nie miałyśmy wyjścia- musiałyśmy. W autobusie usiadam specjalnie po lewej stronie przy oknie, abym mogła jej pomachać i ostatni raz zobaczyć. Cały czas płakałam, nie umiałam przestać, było to dla mnie za trudne.Czułam jakbym rozstawałam się z połową mojego świata- bo tak trochę było. W lipcu Weronika wyjechała do Niemiec, ale jak sobie obiecałyśmy tak zrobiłyśmy- dałyśmy sobie radę i się ogarnęłyśmy .Dzieli nas teraz no mniej niż 1000km, ale jednak kawał drogi. Od jej wyjazdu spotkałyśmy się tylko 2 razy. W listopadzie ona przyjechała na długi weekend i teraz na święta. Te dwa spotkania były dla mnie po prostu najlepszym co mogło mnie spotkać. Następne spotkanie będzie prawdopodobnie w maju, więc tak troszkę za mega długi czas.






























Pisząc to mam łzy w oczach.. A wy macie taką osobę, która była dla was mega ważna i wyjechała za granicę?

15 comments:

  1. Tak miałam.
    Nasza przyjaźń się rozpadła.
    Ona mieszka w Anglii.
    Chciałabym wrócić 6 lat do tyłu,ale to nie możliwe ;(
    Pochodziłam się z tym.
    Pisz dalej,bo masz świetny blog ;3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuje i mam nadzieję, że wasz kontakt się naprawi :)

      Delete
  2. Myślę, że dziś przyjaźń na odległość nie jest taka tragiczna jak wtedy kiedy nie było Internetu i ludzi porozumiewali się listami ;). Moje najbliższe przyjaciółki mieszkają dość blisko. Wy jak widać naprawdę się kochacie skoro po takim czasie jeszcze utrzymujecie kontakt. Pozazdrościć :).

    http://miacocolino.blogspot.com/

    ReplyDelete
  3. Świetny post, czekam na wiecej ;)

    ReplyDelete
  4. fajny post
    https://By-Aleksandraa.blogspot.com

    ReplyDelete
  5. Obserwuję ;) i Zapraszam częściej do siebie oraz dziękuję za obserwację ;)
    http://wiktoria-necka.blogspot.com/

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję za obserwację i chętnie będę wpadać do Ciebie :)

      Delete
  6. Ja również długo miałam przyjaciółkę, którą znałam tylko przez internet. Poznałyśmy się na forum i od tamtego czasu pisałyśmy niemal codziennie. Dopiero niedawno udało nam się spotkać, a wszystko to przez studia w jednym mieście :)
    Obserwuję i czekam na więcej postów.
    Zapraszam do mnie:
    http://kejskejt.blogspot.com/

    ReplyDelete
  7. ja nie mam takiej przyjaciółki która wyjechała... :( owszem, miałam koleżankę, ale teraz już za nią nie przepadam haha :) z resztą nie będę się już rozpisywać na ten temat :)
    fajnie, że nadal utrzymujecie kontakt i oby tak było dalej! mało osób utrzymuje nadal ten kontakt, więc gratuluję :)
    http://karik-karik.blogspot.com/

    ReplyDelete
  8. Ja też mam internetową przyjaciółkę. Dziewczynę, którą poznałam dzięki swojemu blogowi ;)
    Zostałaś nominowana do LBA. Więcej informacji u mnie na blogu: klik ♥

    ReplyDelete
  9. też kiedyś miałam taką przyjaciółkę, niestety przez dużą odległosć kontakt nam się urwał :c
    Zaobserwowałam, miło gdybyś się odwdzięczyła :)
    donutworrybehappy.blogspot.com - zapraszam do mnie, nowy post z t-shirtami DIY :3

    ReplyDelete

Copyright © 2016 uicol3 , Blogger